Jeśli
miałabym powiedzieć, jaki jest mój ulubiony typ postów na blogach o literaturze,
to bez zbędnego zawahania wskazałabym stosiki i nowe książki w kolekcji. O ile
uwielbiam takie posty przeglądać, trudniej mi się je robi – zamawiam za dużo
książek, żebym mogła ogarnąć bez problemów, które pozycje już Wam pokazałam.
Nie chcę co chwilę zamęczać Was takimi wpisami, choć ich regularność byłaby mi na rękę. Na tym polega moja trudność w tworzeniu nowości na stosie –
mam za dużo nowych książek, więc zbieram się z tymi postami i zbieram… Ale w
końcu się zebrałam.
Największą
nowością i cudownością jest Wiedźmin – dwa zbiory opowiadań („Miecz
przeznaczenia”, „Ostatnie życzenie”) oraz pierwszy tom serii („Krew elfów”).
Wszystkie pozycje już przeczytane, czas zabrać się za kolejne. Zanim jednak to
zrobię, napiszę recenzję każdej z nich. Póki co zdradzę, że jestem absolutnie
zakochana i nie wiem, czy już chciałabym przeczytać wszystkie, czy też może
wolałabym dawkować sobie te literackie przyjemności.
Stosik,
który mnie ciekawi chyba najbardziej, to ten związany z innymi kulturami i historią. Zaczynając od
dołu, mamy aktualnie czytane „Moce wikingów” – miłe zaskoczenie, książka
napisana jest bardzo lekko, chociaż i tak długo ją czytam (to nie zależy od
stylu, ale od mojego braku dłuższej chwili wolnego czasu – do tej pozycji trzeba
przysiąść raz, ale porządnie). Później mamy „Pompeje. Życie rzymskiego miasta”
– książkę miałam w planach od dawna, ale wyjazd na szkolenie do Kampanii
przyśpieszył zakup. „Jak Eskimosi ogrzewają swoje dzieci” to z kolei tytuł,
którego jestem ciekawa najbardziej, a skoro jest już na stosie, to raczej długo
tam nie poleży. Znalazło się też miejsce dla kilku przewodników – tym razem po
Malcie, Wenecji, Islandii oraz Estonii i Helsinkach. Na samym szczycie jest
prawdziwa perełka, czyli „Sisu”. Tak, tak, książka o Finach, wydana po
angielsku i zakupiona w Dublinie (bardzo spójnie tematycznie). Jeszcze nie
widziałam jej w Polsce, więc jestem szalenie ciekawa, czy w ogóle się pojawi.
Kolejny
stos to prawdziwe różności. Kiedy zaproponowano mi zrecenzowanie drugiego tomu
powieści o hotelu Varsovie, od razu zamówiłam pierwszy tom, czyli „Klątwę
lutnisty” – jestem w trakcie i nie mam pojęcia, kiedy skończę, nie mówiąc o
zabraniu się za „Bunt chimery”. „Odpuść sobie i żyj” także pochodzi ze
współpracy – również jestem w trakcie i spodziewam się, że skończę ją dość
szybko. Z tego stosu najbardziej kusi mnie „Rywalizacja totalna”, ale jakoś nie
mam odpowiedniego humoru na tę lekturę. „Ucieczka z martwego życia” to kolejny
egzemplarz recenzencki – książkę już skończyłam, niebawem opublikuję kilka słów o niej,
a w tym miejscu już mogę Wam polecić ten tytuł.
Na drugim
mieszanym stosie znalazła się dość głośna książka, którą miałam przyjemność
przeczytać jeszcze przed polską premierą. Mowa o „Patriotach”, których
wspominać będę jeszcze długo. Następne są trzy stare książki, czyli „Bracia polarnej zorzy”, „Pamiętniki cesarzowej Katarzyny II przez nią samą spisane” i „Bajki” Wilde’a. Ze
starszych książek, ale już w nowszym wydaniu czeka na mnie „Kochanej Lady
Chatterley”. Tutaj najbardziej intryguje mnie zachwalany przez wszystkich
„Dygot” – nie słyszałam ani nie czytałam żadnej złej opinii na temat tego
dzieła Jakuba Małeckiego. Na samej górze znajduje się „Krótka wymiana ognia”,
którą także miałam zaszczyt przeczytać przed premierą.
Póki
co to tyle z moich nowości, choć tak naprawdę na konto kolejnych nowości
przyszły do mnie w tym tygodniu kolejne książki (tak, tak, Wiedźmin, nie mogłam
się oprzeć). Co u Was nowego? A może czytaliście coś, co u mnie czeka na
stosie?
Piękne tytuły :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że lektury będą przyjemne :)
UsuńCudowne:) Te książki o Islandii i wikingach sama bym przygarnęła. "Dygot" mnie oczarował,czekam na Twoje wrażenia :)
OdpowiedzUsuńTa o wikingach jest rewelacyjna. A "Dygot" strasznie mnie ciekawi!
UsuńJa też uwielbiam oglądać stosiki, ale potem mam problem, bo chce kupić za dużo książek. 😂
OdpowiedzUsuńNa mnie, na szczęście, to tak nie działa :D
UsuńUuu, uuu, Wiedźmin :D Jak pięknie wygląda na tych zdjęciach! Powiesz coś więcej o "Mocach Wikingów"? Zaciekawiła mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńWiedźmin chyba zawsze prezentuje się dobrze ;)
UsuńA "Moce wikingów" są świetne - dużo dokładnie zweryfikowanej wiedzy, autor czuje temat, a książka napisana jest lekko. Polecam :)