4/28/2022

4/28/2022

Zmiana nazwy bloga


Cześć! Moikka!

Podobno w życiu tylko zmiany są pewne i nieuniknione. Sceptycy dodają, że jeszcze śmierć i podatki. Nie jestem specjalistą ds. życia, aby móc wyciągać takie odważne wnioski, jednak nieśmiało przytakuję głową na myśl o tym pierwszym - zmianach. 

Jak już zauważyliście, zmieniła się nazwa bloga. Okej, ten szczegół mógł Wam umknąć, bo przekierowanie ze starego adresu na nowy pięknie działa. Niemniej, ta zmiana się zadziała. Od teraz jestem dostępna pod nazwą Satukirja (satukirja.pl) nie pod nazwą Pikkuvampyyrin kirjamaailma (http://pikkuvampyyrinkirjamaailma.blogspot.com/). Nazwa na Instagramie zmieniła się z @pikku_vampyyri na @sara.satukirja. 

Skąd pomysł na zmianę? Cóż, to nie była łatwa decyzja. Od dawna biłam się z myślami, chociaż nie komunikowałam tego jasno i prosto. Kiedy zakładałam tego bloga (a przypomnę, że było to lata temu), szukałam nazwy, która byłaby do bólu fińska (trudna, długa, składająca się z kilku słów), dźwięczna i dotyczyła czytanych przeze mnie książek. Czytałam wówczas bardzo dużo fantastyki, z kolei wampiry były moimi ukochanymi postaciami literackimi. Czasy się zmieniły, po fantastykę sięgam sporadycznie, a co za tym idzie - książek o wampirach trudno tutaj szukać. Nazwa była myląca. 

Nazwa była też infantylna i nie czułam się z nią dobrze - szczególnie w kontekście Instagrama, gdzie nie tylko dzielę się z Wami opiniami o przeczytanych książkach, lecz poruszam też inne tematy, nieczęsto ważne. Infantylna nazwa sprawiała, że nie czułam się dobrze, mówiąc o istotnych sprawach. Jakbym nie mogła. Jakby to nie było miejsce na takie treści. Jakbym nie miała prawa głosu. Jakbym miała mogła wyrazić swojej opinii. Czułam się źle nawet w momencie polecania książek z zakresu psychologii lub historii.

To wszystko narastało i czułam się coraz bardziej zagubiona. Stałam w rozkroku pomiędzy tym, co chciałam oraz tym, co mogłam publikować. Ostatecznie publikowałam coraz mniej i mniej, aż doprowadzałam do kilkutygodniowej ciszy, co doskonale widać po blogu. Zapadł opadał tak szybko, jak się pojawiał. 

Jak wspomniałam, od dawna biłam się z myślami. Kiedy już postanowiłam, że czas na zmiany, nie miałam gotowej nazwy. W końcu pojawiła się ona nagle i bardzo naturalnie. Znów postawiłam na fiński, ale bazowałam na czymś prostym i łatwym do zapamiętania. Ba, wciąż nawiązuje do książek! I tak powstała Satukirja. 

"Satu" to "bajka", ale występuje również jako imię żeńskie. "Kirja" to "książka", a to słowo możecie znać z mojej poprzedniej nazwy. W nazwie na Instagramie pojawia się również moje imię - Sara. 

Zmieniając nazwę, miałam obawy w stosunku do moich obserwujących. Czy komuś umknie ta wiadomość? Ktoś odejdzie przez tę zmianę? Ktoś nie rozpozna bloga? Mam nadzieję, że ten post oraz przekierowanie pomogą Wam się odnaleźć i... zostać. Tak po prostu. Bo tematyka nie ulega zmianie. Mam nadzieję, że wprowadzone zmiany wyjdą nam wszystkim na plus. 

Korzystając z okazji, chciałam podziękować, że wciąż odwiedzacie to miejsce, czytacie posty i nawet je komentujecie! Dziękuję, że jesteście ze mną w kontakcie - ten najłatwiejszy jest na Instagramie, więc zapraszam Was na swoje konto. Jest tam całkiem miło, a od czasu do czasu pojawi się nawet kot Demon. 






Jeszcze raz dziękuję! 

2 komentarze:

Copyright © Satukirja , Blogger