
Dawno temu żyła sobie mała dziewczynka, która uwielbiała bajki swojej babci. Babunia zawsze brała ją na kolana, głaskała po długich włosach i opowiadała historie, tworzone spontanicznie wraz z kolejnym wypowiadanym słowem. Żadna bajka nigdy się nie powtórzyła, choć było ich mnóstwo. W ten sposób rozwinął się w dziewczynce dar wyobraźni, który wykorzystywała na wszelakie sposoby. Na pewnym etapie swojego życia postanowiła pisać książeczki, które też ilustrowała. Maleńkich tomików było tak dużo, aż w końcu dziewczynka założyła domową bibliotekę. Każdy domownik, a było uch wielu, posiadał własną kartę biblioteczną i zmuszany był do czytania ich małych dzieł.
W gimnazjum dziewczynka stała się dziewczyną, która kochała pisać. Powróciła jej miłość do książek, które zabierała ze sobą do szkoły. Tam bowiem wolała siedzieć z nosem w tekście i słuchawkami w uszach. Odwiedzała bibliotekę, z której wychodziła z naręczem nowych pozycji, a pieniądze odkładała na zakup książek. Ówczesna literatura młodzieżowa przypieczętowała jej miłość do wampirów, choć tak naprawdę wolała te z ostrymi kłami. To było jednak nieważne. Ważne było to, że książki i muzyka stały się jej inspiracją. Uwielbiała grać na gitarze, choć nie lubiła śpiewać. Pisała fan fiction, a stworzone opowiadanie wrzucała do sieci. Pozytywna reakcja czytelników napędzała ją coraz bardziej, choć w pewnym momencie temat ucichł. Chciała stworzyć coś swojego, więc porzuciła FF. Pisywała własną prozę, choć szybko się zniechęcała. Później nastąpił przełom, a w jej głowie powstał On- Alexander. I choć pojawiał się w jej wyobraźni dość często, to równie często z niej uciekał. Najważniejsze jednak, że w tamtym czasie odkryła w sobie miłość do Finlandii i pewnego fińskiego zespołu.

Wybór studiów nie był ciężki. Dziewczyna nie chciała iść na coś związanego z pisaniem, gdyż nie wyobrażała sobie, aby jej hobby zamieniło się w przymusowe rzemiosło. Analizując wszystkie plusy i minusy, w końcu wybrała psychologię. To było to, co chciała robić. A przecież psychologia pomoże jej też w pisaniu, prawda? Tworzenie bohaterów z wiedzą psychologiczną miało być świetną zabawą. Przystosowanie się do realiów nowego życia wymagało czasu. Pierwsza praca, wymagające studia... Pierwszy rok niemal zabił jej wyobraźnię, jednak postanowiła walczyć, a pisanie recenzji nie odciągało jej od pasji aż tak bardzo. Zwątpiła w siebie, ale koncert jej ukochanego zespołu dodał jej skrzydeł. Tak minął drugi rok studiów. Aż w końcu nastąpił przełom. Palce zaczęły ją świerzbić, aż w końcu napisała niemal 40 stron ciągłego tekstu książki. Postanowiła też zrealizować stare plany i założyć bloga.
Ale to miejsce będzie nawiązywać także do innych moich pasji. Być może pojawią się tutaj recenzje filmów lub płyt muzycznych. Z chęcią będzie dzielić się z Wami muzyką, która jest nieodłącznym elementem mojego życia. Na pewno podzielę się też moją fińską fascynacją, a kto wie, może pojawi się tutaj coś związanego z psychologią. Najważniejsze są jednak książki.
Z racji tego, że na swoim koncie mam mnóstwo recenzji, sukcesywnie będę je tutaj dodawać. Przede wszystkim pojawiać się będą świeże recenzje. Jakie? Nie wiem. Książkę czytam, kiedy mam na nią ochotę, więc ciężko cokolwiek dokładnie przewidzieć. Mój stosik książek jest natomiast potężny, więc tym bardziej trudno stwierdzić, po co sięgnę następnym razem.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie w swoje książkoholiczne kręgi, które mogę zasilić swoimi opiniami. Szerzenie czytelnictwa w Polsce powinno być obowiązkiem każdego miłośnika książek, więc oto i jestem.
Moi moi!
Będę zaglądała :)
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło :)
UsuńŚwietny wpis, masz piękną biblioteczkę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Choć biblioteczka dopiero się rozrasta.
Usuń