7/19/2018

7/19/2018

Witold Szabłowski "Merhaba"

Podróż z Europy do Azji zajmuje około kwadransa. Biznesmeni płyną razem z żebrakami, kobiety w czadorach z kobietami w mini, niewierzący z imamami, prostytutki z derwiszami, święci z nieświętymi. Cała Turcja na jednym promie. 

Turcja to kraj o wielu twarzach. Większość z nas zna głównie tą złą - stereotypy o Turkach robią w Polsce swoje. Będąc kilka lat temu na szkoleniu z zakresu tolerancji kulturowej, pokazywano mi głównie Turcję w samych superlatywach. O tym kraju słyszałam też kilka słów od taty, który z Turkami pracował. Obejrzałam świetny dokument. Obecnie prawie codziennie rozmawiam o Turcji ze swoimi klientami, którzy zastanawiają się nad miejscem swoich wakacji. Ale to wszystko to za mało, żeby Turcję zrozumieć. 

Witold Szabłowski to polski dziennikarz z mocnym tureckim doświadczeniem - spędził tam sporo czasu, studiując i zbierając materiały do pracy dziennikarskiej. Za pierwszy zbiór reportaży o Turcji - "Zabójca z miasta moreli" otrzymał kilka nagród i wyróżnień - chociażby nagrodę Melchiora 2007 i wyróżnienie Amnesty International. Obecnie ten zbiór narodził się na nowo, wydany pod tytułem "Merhaba", ale z wzbogacony słownikiem turecko-polskim.

Autor porusza niemalże wszelkie zagadnienia związane z Turcją - te zabawne, jak i poważne, te lekkie, jak i te niewygodne. Rozmawiał z Turkami na różne tematy, także na te, o których ciężko się mówi. Książka przeplatana jest tematycznie w taki sposób, że czytelnik się nie nudzi. Kiedy robi się aż zbyt poważnie, powoli pojawia się bardziej rozrywkowy wątek, żeby później znów powrócić do tego trudniejszego. Dlatego też w książce cały czas coś się dzieje, chociaż jest to reportaż. 

Jakich zagadnień dotyczy ta książka? Migracji, prostytucji, religii, życia seksualnego, zabobonów, literatury, kuchni, podróży, biznesu, polityki, kultury, zabytków, historii - być może nie brzmi to zbyt fascynująco, ale autor potrafi Turcję sprzedać. W każdym temacie umiejętnie znajduje jakąś ciekawostkę, zachowując równowagę emocjonalną. Dlatego właśnie ta książka jest tak świetna - przedstawia Turcję na różne sposoby. Pisarz pokazuje nam ten kraj od dobrej i złej strony. Nie wychwala pod niebiosa, ale też nie piętnuje. Miłość do Turcji nie zakłóca mu trzeźwego myślenia, dlatego racjonalnie opisuje sytuacje, które często są bardzo skrajne. 

Jestem też zaskoczona lekkością pióra Witolda Szabłowskiego. Nawet na najtrudniejsze tematy potrafi pisać tak, że strony po prostu same się przewijają, oczy mkną po tekście, a najnudniejsze sprawy przedstawione są, jakby były tymi najciekawszymi. Z każdego słowa tak bardzo czuć pasję autora, że aż ma się ochotę spakować i pojechać do Turcji. 

Nietrudno też wspomnieć o samym wydaniu. W oczy rzuca się przepiękna, kolorowa okładka, w której zakochałam się od pierwszego wrażenia. Czytanie umilają zdjęcia, choć te nie są kolorowe. Wyjątkowo nie przeszkadzało mi to ani trochę - zdjęcia robiły klimat, dodawały sentymentalizmu słowom i wspomnieniom autora. Także przerywniki w formie wspomnianego słownika dodawały ekspresji - w jednym słownikowym fragmencie w kilku zdaniach zostały przedstawione charakterystyczne dla Turcji rzeczy. 

Książkę zdecydowanie polecam. To kawał dobrego reportażu oraz literatury podróżniczej, a przy tym jest rozrywkowa i często bardzo zabawna. Nada się dla każdego, nie tylko dla osób, które Turcję uwielbiają lub chcą odwiedzić ten kraj. Ale jedno jest pewne - po lekturze ma się ogromną chęć doświadczenia Turcji na własnej skórze. 

Dziennik "Hürriyet" opublikował zaś zdjęcia dwóch kobiet, stojących obok siebie po pas w wodzie. Jedna była w muzułmańskim stroju, zakrywającym wszystko oprócz oczu. Druga była topless. "To jest właśnie Turcja" - głosił reakcyjny komentarz. 

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 6.06.2018
Liczba stron: 350
Przeczytane: 24.06.2018
Ocena: 10/10


25 komentarzy:

  1. Z chęcią przeczytam tę książkę między innymi, aby dowiedzieć się o tym kraju nie tylko takim jak go kreują w telewizji.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się z nią zapoznać ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie spodziewałam się, że to taka ciekawa książka. Dziękuję za polecenie jej, na pewno przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna książka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. W wolnej chwili z chęcią skuszę się na ten reportaż.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio zdarza mi się sięgać po reportaże (kiedyś nigdy bym nie sięgnęła) i ten wydaje się ciekawy. Może również po nim będę miała ochotę na podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to świetny reportaż, jak i książka podróżnicza. Więc uwaga, możesz mieć ochotę się spakować i wyjechać :)

      Usuń
  7. Polecam wszystkim , ja czytałam i jest super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również polecam. Co prawda nie czytałam innych z półki tureckiej, ale ta jest naprawdę rewelacyjna ;)

      Usuń
  8. Nie sięgam za często po reportaże, więc wątpię, żeby udało mi się tę książkę przeczytać ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba sie skusze na przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tytuł tak ciekawy że mam ochotę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałem. Książka rzeczywiście bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Satukirja , Blogger