1/05/2019

1/05/2019

Anne Rice "Opowieść o złodzieju ciał"

- Kłopot z tobą polega na tym, że za bardzo przywykłeś do bycia śmiertelnikiem, ponieważ już tak długo nim jesteś. 
- Przywykłem do tego, zanim skończyłem dwa latka - odparł oschle. 
- Nie wierzę ci. Od stuleci z zaciekawieniem obserwuję dwuletnich śmiertelników. Są żałości. Biegają w tę i z powrotem, stale się przewracają i niemal bez przerwy krzyczą. Nie znoszą tego, że są śmiertelnikami! Wiedzą już, że to jakaś wyjątkowo paskudna sztuczka.

Uwielbiam "Kroniki wampirów" Anny Rice. Uwielbiam? Kocham. Po "Wywiadzie z wampirem" byłam mocno rozczarowana, ale kolejne tomy, czyli "Wampira Lestata" i "Królową potępionych" pokochałam od razu. Upolowanie kolejnej części było dla mnie oznaką, że ukończyłam kolejny rok studiów, a wakacje upływały mi z Lestatem. Rok temu było inaczej, ale tym razem nie odpuściłam. Jakimś cudem udało mi się znaleźć "Opowieść o złodzieju ciał" na aukcji internetowej, a potem ponownie przepadłam.

Co robiłem? O czym myślałem? Że ten stary banał to prawda: świat należy do mnie.

Znudzony wampirzym życiem Lestat niespodziewanie dostaje kuszącą i niezwykle niebezpieczną propozycję. Brzmi ona tak absurdalnie, tak nieprawdopodobnie, że wszyscy wokół nie mogą uwierzyć, jakoby to było prawdziwe i mogło się udać. Na drodze wampira staje bowiem złodziej ciał, nęcąc możliwością zamiany na ludzkie, piękne, młode ciało - ciało, które odczuwa to, za czym Lestat tęskni. Jednak jaka jest stawka tej gry?

Jestem sobą i nie jestem zarazem, to napływa falami. 

Po drugim i trzecim tomie serii nie sądziłam, że kolejny może okazać się tak samo dobry lub nawet lepszy. "Opowieść o złodzieju ciał" na pewno znacznie różni się od poprzednich części, ale jakością nawet odrobinę od nich nie odstaje. Poprzedniczki również budziły w czytelniku refleksje, jednak dotyczyły one filozoficznych aspektów wiary, śmierci, życia, sztuki, religii. Tutaj dotykamy tych zagadnień praktycznie - to nie tylko piękne hasła, ale też problemy natury codziennej. Właśnie dlatego książka ląduje na półce jako jedna z moich ulubionych. 

Bywa, że zapis stanowi cel sam w sobie.

Oczywiście, spora w tym zasługa Lestata. O tak, uwielbiam to, jak nasze charaktery współgrają. Czasami mam wrażenie, że nasze myśli są niemal te same, a mózgi zaprowadzają nas do tych samych wniosków. Dawno nie czytałam książki, dając się wciągnąć w taką symbiozę z bohaterem. Dla mnie to jedna z najlepiej wykreowanych postaci literackich i nie sądzę, żeby cokolwiek mogło to zmienić.

- Lepiej władać w piekle - rzuciła niepewnie - niż służyć w niebie?

Chociaż muszę przyznać, że inni bohaterowie też, oczywiście, robią wrażenie. Zapamiętałam je jako figury z poprzednich tomów, a w tym ożywają. Nie są tylko suchym imieniem z historią, ale dostają szansę, żeby historię tworzyć wspólnie z czytelnikiem. Louis okazał się być bardziej dynamiczny, co mnie niezwykle zaskoczyło. Niemniej, największym zaskoczeniem był tak mocno rozbudowany wątek Davida - śmiertelnego przyjaciela Lestata. Nikt ani nic nie wywołało we mnie tak sporych rozważań nad moim własnym życiem oraz własną przyszłością. Dziękuję autorce więc nie tylko za Leststa, ale również za Davida.

Użalanie się nad sobą to strata czasu, podobnie jak odczuwanie strachu.

Jeśli ktokolwiek zastanawiał się, czy książka o wampirach może nieść jakieś treści oraz być ponadczasową, uniwersalną pozycją, powinien sięgnąć właśnie po "Opowieść o złodzieju ciał" - tym bardziej, że można ją czytać bez konieczności sięgania po wcześniejsze części (przekonuje nas do tego nawet sam Lestat). Niemniej, prawdziwą głębię obrazu, uczuć, refleksji daje znajomość "Wywiadu z wampirem", "Wampira Lestata" oraz "Królowej potępionych". Bez tego ta książka jest po prostu świetnie napisaną, ciekawą historią, może z jakimś przekazem. Zachęcam jednak do zapoznania się z nią po lekturę wcześniejszych tomów.

Religia jest dość prymitywna w swoich nielogicznych wnioskach.

Nigdy nie znajdę odpowiednich słów, żeby zachęcić kogoś do przeczytania tej książki. Moje próby będą daremne. Tak więc zamknę się w następujących słowach: polecam tę pozycję każdemu.

Ojcze mój, który jesteś w piekle, Lestat imię twoje.

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2007
Liczba stron: 516
Przeczytane: 26.08.2018
Ocena: 10/10

10 komentarzy:

  1. Tej autorki czytałam tylko "Wywiad z Wampirem" i ta książka spodobała mi się na tyle, że pewnie sięgnę również po"Opowieść o złodzieju ciał"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie "Wywiad z wampirem" był katorgą. Cieszę się, że jednak zdołałam sięgnąć po drugi tom, bo on wszystko zmienił.

      Usuń
  2. Hmm nie czytałam chyba żadnej ksiązki z motywem wampirów, albo już nie pamiętam... Skoro polecasz to może się skuszę, lubię czasem sięgnąć po coś innego niż zwykle :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, nigdy?! To da się tak? Jestem w szoku! W takim razie ta książka będzie świetna na początek :)

      Usuń
  3. O to coś dla mnie ^^ jak tylko napiszę egzaminy to zabieram się za tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto właśnie po egzaminach, bo książka trochę wymaga :)

      Usuń

Copyright © Satukirja , Blogger